czwartek, 7 kwietnia 2022

DOMOWA WĘDLINKA OD ŚWIĘTA I NIE TYLKO

 

Minusy - trzeba ją kroić samemu.

Plusy - zdrowsza niż sklepowa, pyszniejsza niż sklepowa i ta satysfakcja że zrobiliśmy ją sami 😍

To co? Robimy domową szynkę?

Pewnie, że tak!!!

Zaczynamy od wyboru mięsa. Ja tym razem postawiłam na szynkę wieprzową, ale wcześniej robiłam też polędwicę wieprzową, pierś z kurczaka i pierś z indyka. Wszystkie wychodzą przepyszne :)

Teraz szykujemy słoiki: mogą być litrowe lub półlitrowe. Ja wybrałam półlitrowe, bo takie kawałki mięsa akurat nam pasują.

Przyjmujemy, że mamy 1kg szynki (łatwiej będzie nam liczyć przyprawy)

Proporcje na 1kg mięsa to:

- 20g soli peklowej (dostępna w każdym spożywczaku)

- po łyżce stołowej - majeranku, oregano i papryki czerwonej

- łyżeczka od herbaty czosnku granulowanego

Ale tu możecie później sami kombinować z przyprawami i dodawać to co lubicie najbardziej :)


Mięso kroimy na takie kawałki żeby wypełniały prawie cały słoik. Jeśli wypełnią pół słoika też nic się nie stanie :)


Wszystkie przyprawy razem z solą sypiemy do miski i obtaczamy w tej mieszance nasze kawałki mięska.



Takie piękne kawałki wkładamy do miski, zawijamy miskę folią i odkładamy do lodówki na ok 2 dni. 


Po tym czasie mięsko upychamy do słoików i porządnie zakręcamy. 



Pamiętajcie by obetrzeć gwint z przypraw, wtedy będzie pewność, że słoiki się porządnie zawekują.

Teraz bierzemy garnuszek zwany u nas przesłodko baniaczkiem :) wykładamy go ściereczką i wstawiamy do niego słoiki.


Nalewamy wody trochę ponad 3/4 słoika i gotujemy


Jeśli chcemy zjeść naszą szynkę szybko to wystarczy gotować 3godziny, wyłączyć gaz i pozostawić w baniaczku do ostygnięcia.

Taka może stać w słoikach w szafce (nie trzeba jej trzymać w lodówce) kilka miesięcy.

Jeśli chcemy by nasze wyroby spokojnie postały kilka lat należy słoiki poddać tyndylizacji.

Co to takiego? To gotowanie w pewnym prostym acz skutecznym systemie:

pierwszego dnia - gotujemy 3 godziny

drugiego dnia - gotujemy 2 godziny

trzeciego dnia - gotujemy 1 godzinę

I już. Takie proste.

Tak wygląda nasza szyneczka po wyciągnięciu z baniaczka. Ten płyn nie był dolewany, mięso do słoika wskoczyło całkiem suche. Gdy mięso będzie dobrej jakości to zrobi się tam smaczna galaretka :)


I nasza pyszna domowa wędlinka gotowa...

Pozostaje ją pokroić i się zajadać :)


Smacznego 😏

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz